Po wyborach w Andrychowie, które doprowadziły do powstania nowej Rady Miejskiej, struktura władzy w mieście pozostaje nieustabilizowana. Na początku, wyniki wyborów sugerowały klarowny podział sił. Radni popierający obecnego burmistrza, Beatę Smolec, i jej rywalizującą kandydatkę Ewelinę Szypułę, utworzyli nieoficjalną koalicję, która miała większość. Opozycję natomiast stanowiły osoby wspierające Tomasza Żaka, byłą głowę miasta.
Z czasem sytuacja uległa jednak dynamicznej zmianie. Ewelina Szypuła, której współpraca z Beatą Smolec nie była zbyt owocna, nawiązała sojusz z grupą zwolenników Tomasza Żaka, zwanych „Żakowcami”. Ten ruch spowodował przesunięcie balansu sił na korzyść opozycji. We wrześniu doprowadziło to do odwołania przewodniczącego Rady Miejskiej – Macieja Kobielusa. Jego miejsce zastąpiła Ewelina Szypuła. W konsekwencji tego decyzji zwolnione zostało miejsce wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, które objął jeden z „Żakowców” – Roman Babski.
W tym samym czasie nastąpiły zmiany na czele Komisji Spraw Gospodarczych, która działa w ramach Rady Miejskiej. Z funkcji przewodniczącego odwołany został Jakub Guzdek, zdecydowany zwolennik Beaty Smolec. Jego stanowisko przejął Stanisław Prus.
Seweryn Niemczyk, będący jednym z najbliższych współpracowników Eweliny Szypuły i jeden z potencjalnych kandydatów do odwołania jako przewodniczący komisji, skomentował sytuację z nutą ironii: – Cieszę się, że nasza rada jest tak dobrze zorganizowana jeśli chodzi o pracę w komisjach. To rzadkość na skalę Polski, że wszyscy nagle są tak zapaleni do pracy. Wszystkim nam za to chwała, a mieszkańcy ocenią czy słusznie. Seweryn Niemczyk przyznał, że jest świadomy możliwości utraty funkcji przewodniczącego Komisji Spraw Organizacyjno-Regulaminowych.