Walentynki obchodzone 14 lutego cieszą się ogromną popularnością wśród par w każdym wieku. Często jest to okazja do spędzenia miło czasu w towarzystwie drugiej połówki. Zakochani planują romantyczne wyjazdy, obdarowują się miłymi drobiazgami, wybierają się do kina lub teatru. Ważnym elementem jest także walentynkowa kolacja, która składa się z samych przysmaków. Wiele osób stara się, aby zawierała afrodyzjaki. A czym one tak właściwie są?
Afrodyzjak
Warto wiedzieć, że są to substancje, które pobudzają sferę uczuciowo-seksualną. Był znany już w starożytności, stąd nazwa pochodząca od imienia Afrodyty – uznawanej przez Greków za boginię miłości. Przez wielu od wieków uważany jest za magiczną substancję, przy pomocy której, można uwieźć. Afrodyzjak wpływa na zachowanie oraz redukuje działanie hormonów płciowych. Dzięki czemu zwiększa potencję. Wpływa również na płodność. Mówiąc wprost, substancja podnosi libido i zwiększa intensywność doznań.
Afrodyzjaki w kuchni
Afrodyzjak w naturalnej postaci zawierają:
frutti di mare – spośród owoców morza najlepszym afrodyzjakiem są ostrygi i małże. Zawarte w nich aminokwasy odpowiadają za produkcję hormonów podnoszących libido. W ich skład wchodzi również cynk, którego zadaniem jest wyostrzenie zmysłów.
czekolada – w jej skład wchodzi kakao, podnoszące poziom dopaminy i serotoniny. Są one odpowiedzialne za uczucie przyjemności i spełnienia. Do tego ten pyszny smak i aromat. Zawartość kalorii tym razem przemilczymy.
lubczyk – to aromatyczne zioło zna chyba każdy. Jest jedną z najczęściej używanych przypraw. trudno wyobrazić sobie niedzielny rosół bez jego dodatku. Zawiera w sobie olejki eteryczne powodujące pobudzenie oraz rozszerzenie naczyń krwionośnych.
Czerwone wino też działa dobrze jako afrodyzjak, dodatkowo relaksuje i nadaje romantycznej atmosfery z partnerem. Polecam!