Przykre zdarzenie miało miejsce na początku tygodnia, dokładnie 26 czerwca, około godziny 8.00 na jednej z ulic małopolskich Kęt. Zgłoszenie o tym zajściu dotarło do służb, które od razu ruszyły na miejsce wypadku. Jak ustalono, uczestnikami tego niefortunnego zdarzenia były dwa pojazdy – motorower oraz samochód osobowy, które jechały w tej samej stronie i nieszczęśliwie zderzyły się.
Za kierownicą skutera siedziała 39-letnia kobieta, również mieszkańka Kęt. Na swoim jednośladzie przewoziła swojego czteroletniego syna, który w skutek zderzenia upadł na twardy asfalt. Dziecko odniosło stłuczenia i zostało przewiezione do szpitala w celu przeprowadzenia dodatkowych badań. Młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji, we wspomnianym komunikacie potwierdził, że badania alkomatem wykazały obecność alkoholu we krwi matki dziecka – wyniki pokazały aż 0,8 promila. Druga uczestniczka zdarzenia, 55-letnia kierująca autem, była trzeźwa.
Służby policyjne podjęły już śledztwo mające na celu ustalenie wszystkich szczegółów tego tragicznego wypadku. Rzecznik małopolskiej policji poinformował o oddzielnym postępowaniu prowadzonym przeciwko matce czteroletniego chłopca. Sprawa dotyczy kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu oraz narażenia życia i zdrowia własnego dziecka.
Kodeks karny jest wyraźny w takich sytuacjach – osoba prowadząca pojazd w stanie nietrzeźwości musi liczyć się z grzywną, ograniczeniem wolności lub nawet karą pozbawienia wolności nawet do dwóch lat. Może również zapłacić grzywnę do 60 tysięcy złotych i otrzymać zakaz kierowania pojazdami na co najmniej trzy lata. Jeżeli dojdzie do narażenia na utratę życia lub zdrowia osoby małoletniej, sprawcy może grozić kara pięciu lat pozbawienia wolności.